czwartek, 28 lutego 2013

Intensywnie kryjący podkład Pharmaceris

Witam!

Mam cerę suchą, skłonną do podrażnień z problemami naczyniowymi. Potrzebuje podkładu lekkiego, który nie zapycha porów skóry, wygląda naturalnie, zakrywa naczynka i jest w przystępnej cenie.
Zdecydowałam się na delikatny podkład intensywnie kryjący o przedłużonej trwałości Pharmaceris Ivory 01- kość słoniowa.  Odcień pośredni Sand 02- piaskowy, świetnie sprawdzi się na wiosnę :)

Plusy:
+ nie powoduje efektu maski
+ skóra wygląda świeżo, naturalnie
+ nie zapycha porów skóry
+ świetnie kryje popękane naczynka i wszelkie przebarwienia
+ nie pozostawia tłustego filmu na skórze
+ dzięki mineralnym filtrom p/słonecznym chroni przed szkodliwym promieniowaniem UVA i UVB
+ nie zawiera konserwantów, parabenów i kompozycji zapachowej
+ efekt krycia utrzymuje się przez dłuższy czas
+wydajny
+ cena

Minusy:
- uboga paleta odcieni choć Ivory 01 jest dla mnie idealny


30ml/ok.35zł 




Podkład jest na tyle kryjący, że nawet nieźle radzi sobie z tatuażem.

Pharmaceris oferuje nam również podkłady matujące i nawilżające.

Jak dla mnie mój faworyt wśród podkładów z uwagi na krycie, naturalny efekt i cenę.
Polecam! 



poniedziałek, 25 lutego 2013

Makijaż- połyskujące złoto w duecie z chabrem

Hej!

Miałam dziś niezmierną ochotę na zestawienie połyskującego złota w makijażu, który świetnie współgra z chabrowym kolorem. Cały makijaż oczu dopełnia kreska eyelinerem.
Jakość zdjęć niestety nie najwyżej jakości z uwagi na późną porę dnia, aczkolwiek serdecznie zapraszam Was na mały rekonesans.











Dobranoc!

niedziela, 24 lutego 2013

XXXIV Międzynarodowe Targi Kosmetyczne Warszawa

Witam!

Na tegoroczne, wiosenne targi kosmetyczne w warszawskiej Halii Expo wybrałam się z moją koleżanką ze studiów, Anią. Szczerze powiedziawszy spodziewałyśmy się zupełnie czegoś innego, chociażby z uwagi na skromną ilość wystawców. W pamięci utkwiły mi firmy m.in.: Bikor, Ziaja Pro, Novel, Dermika, OPI, Maestro, Neoderma, Trinity Beauty, Christian, Alexandria i NailTek.
W marcu odbywają się kolejne targi kosmetyczne, również w Warszawie w ogromnej hali wystawowej, w której miałam okazję być w zeszłym roku. Byłam wtedy pod ogromnym wrażeniem :)

Moje wczorajsze zakupy objęły pielęgnacje i pędzle.



Maestro nr 180 r. 24 
Duży pędzel do pudru. 
Wykonany z naturalnego włosia, które jest niezwykle miękkie i przyjemne w dotyku.
Drewniana, lakierowana i profilowana rączka dopasowuje się do kształtu dłoni.



Maestro nr 143.
Owalny pędzel do nakładania podkładu. 
Syntetyczne włosie, które nie pochłania nadmiernej ilości podkładu.  
Drewniana, poręczna rączka. Miły w dotyku.



Maestro nr 320 r. 14
Szeroki pędzel do nakładania cieni do powiek wykonany z naturalnego włosia. 



Maestro nr 312 r. 12
Pędzel do rozcierania cieni do powiek wykonany z naturalnego włosia. 



Pędzle już wyprane i schną. Włosie nie wypadało a jedynie pędzel do pudru zwiększył nieznacznie swoją objętość, którą nie uznaję za wadę. 





Mleczko oczyszczająco- łagodzące z serii Arnika dedykowany skórze wrażliwej z problemami naczyniowymi, skłonnej do zaczerwienień i opuchnięć. 
Ekstrakt z arniki górskiej- wzmacnia i uelastycznia naczynka krwionośne. Działa przeciwzapalnie i ściągająco.
Pantenol- nawilża, działa przeciwzapalnie i łagodząco.
Produkt nie zawiera parabenów. 
Przebadany dermatologicznie.
Pojemność 200ml

Mleczko wypróbowałam i jestem zachwycona. Nie podrażnia skóry, ani spojówek. Dokładnie oczyszcza skórę z makijażu i zanieczyszczeń. Zapach mleczka jest delikatny, nienachalny. 




Glinka nie jest mi obca, gdyż pracuje na niej podczas ćwiczeń na uczelni. 
Glinka czerwona jest w 100% naturalna, suszona na słońcu. 
Przeznaczona dla skór tłustych i mieszanych, a jednocześnie wrażliwych. Leczy i łagodzi trądzik różowaty, zapobiega pękaniu naczynek krwionośnych uszczelniając je i obkurczając. 
Podobnie jak inne glinki łagodnie ściąga pory i wygładza skórę. 
Jej bogaty skład mineralny sprawia, że skóra staje się świeża, gładka i aksamitna o brzoskwiniowym zabarwieniu. 
Kompozycja krzemu(60%), żelaza, potasu, magnezu, glinu, wapnia, sodu, manganu, tytanu i inne.

Jest moim absolutnym faworytem wśród masek wraz z algami. 
Do miseczki wsypujemy 2 łyżeczki glinki stopniowo dodając niegazowaną wodę mineralną doprowadzając do konsystencji gęstej śmietanki. Nakładamy grubą warstwę pędzelkiem na twarz, szyję i dekolt w zależności od potrzeb. Następnie nanosimy zwilżoną gazę na miejsca posmarowane glinką. Po 15 minutach zmyć letnią wodą i nałożyć krem nawilżający.

Waga 200g









Jestem niezmiernie zachwycona zakupami i już nie mogę się doczekać marcowych targów kosmetycznych :) Odliczam dni !!!
Z pewnością był to wyjazd pełen uśmiechu, wariacji i przygód. Super ;)


Pozdrawiam!

środa, 20 lutego 2013

Farba do włosów Loreal Casting Creme Gloss- Mroźne trufle

Hej!

Dzisiaj przychodzę do Was z moją perełką.
Seria Casting Creme Gloss jest koloryzacją pielęgnacyjną bez amoniaku, a efekt utrzymuje się do 28 myć. Wybrałam odcień Mroźne Trufle o nr 513, którym farbuje od przeszło 4 miesięcy i jestem niezmiernie zadowolona z efektów.
Przede wszystkim farba ma delikatny zapach, który uprzyjemnia cały proces farbowania. 
Za każdym razem uzyskuję efekt naturalnego brązu, a moje włosy są miękkie i błyszczące. 
Do opakowania dołączona jest Odżywka Ochrona i Blask z Mleczkiem Pszczelim- jest niesamowita! Włosy dzięki niej są dopieszczone. :)
Z upływem czasu kolor spłukuje się, ale równomiernie, natomiast sama granica odrostów nie jest wyraźnie zaznaczona. Nawet po upływie dwóch miesięcy od ostatniego farbowania, kolor był równie zadowalający choć nie na tyle intensywny. 
Farba jest ogólnie dostępna w marketach i drogeriach za ok. 25zł.




Moje włosy tuż po koloryzacji.


Podsumowując, Loreal Casting Creme Gloss jest moim faworytem wśród farb z uwagi na brak amoniaku w składzie, który wysusza włosy. Kolor nie blaknie. Włosy wyglądają na zdrowe, pełne blasku. 
Z pewnością produkt godny polecenia!


Dobranoc!

M.

wtorek, 19 lutego 2013

Szczotka do włosów Tangle Teezer

Witam!

Moja przygoda ze szczotką Tangle Teezer zaczęła się wraz z odpakowaniem świątecznego prezentu.
Jak tylko dostała się w moje zniecierpliwione ręce byłam zaskoczona jej niepozornym rozmiarem. Idealnie dopasowana do kształtu dłoni. Jeszcze nie zdarzyło mi się by podczas czesania niespodziewanie wypadła mi z ręki. Odnośnie czesania włosów... dość specyficzny odgłos, którego nie jestem w stanie opisać najprostszymi słowami. Sam "rytuał" czesania odbywa się bez szarpania włosów. Idealna zarówno do mokrych jak i suchych włosów. Szczotka nie niszczy struktury włosów oraz przyjemnie masuje skórę głowy. Włosy po rozczesaniu lśnią, są miękkie i nie elektryzują się.
Szczotki dostępne są tylko w dosłownie kilku wersjach kolorystycznych. Ja oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie wybrała motywu pantery :)
Zdecydowałam się na wersję kompaktową, dzięki której symetrycznie ułożone ząbki, nie deformują się a  sama szczotka jest łatwiejsza w przechowywaniu. Absolutnie przestrzegam Was przed noszeniem szczotki bez jakiegokolwiek etui. Niestety przez moją nieuwagę nakładka ochronna jest porysowana.

Cenowo...
Szczotka Tangle Teezer waha się w granicach 50-80 zł, do czego należy doliczyć koszt przesyłki. Wersja kompaktowa należy do najdroższych, aczkolwiek naprawdę warto.










Reasumując, szczotka Tangle Teezer jest dobrą inwestycją dla kobiet, które cenią sobie dobrą jakość, wygodę i styl. 

Plusy:
-idealna do rozczesywania włosów na sucho/mokro
-łatwość w utrzymywaniu czystości szczotki
-nie szarpie, nie łamie włosów
-poręczna

Minusy:
-cena

Szczerze polecam!


http://www.tangle-teezer.pl/


Dobranoc!

czwartek, 14 lutego 2013

Witam na blogu!

Makijaże, porady kosmetyczne, pielęgnacja, włosy, recenzje kosmetyków, paznokcie i ja.
Jest to moje drugie podejście do blogowania i szczerze powiedziawszy mam nadzieję, że zatrzymam Was na dłużej :) 

*Tymczasem, powolutku szykuję się do wyjścia. Dzień zakochanych spędziliśmy osobno, także jak tylko A. skończy pracę będzie miał małą niespodziankę :) Już nie mogę się doczekać. Tęsknie.

Dobranoc!