Witam ponownie!
Zgodnie z obietnicą- raport odnośnie zrzucania zbędnych centymetrów!
Cały tydzień przestrzegałam zdrowych posiłków, nie dałam się zwieść niezdrowym pokusom i są efekty, do których głównie przyczyniła się aktywność fizyczna. Na przestrzeni tygodnia wykonałam sześć treningów. Pierwsze cztery opierały się na skalpelu Ewy Chodakowskiej, natomiast dwa ostatnie na treningach Mel B. Ze skalpelem Ewy miałam już wcześniej do czynienia jeszcze w zeszłym roku stąd moje poszukiwania alternatywy dla tego treningu. Treningi z Mel B są naprawdę intensywne, szczególnie na brzuch! Nie dałam rady zrobić do końca, ale powoli przejdę przez całe wypalanie mięśni brzucha :)
Na pewno najtrudniej jest zacząć i przez pierwsze dwa dni czułam, że po prostu muszę i już. Bez narzucenia samodyscypliny nie dałabym rady.
Jeśli mam chwilę zwątpienia czytam mnóstwo pozytywnych, zachęcających do ćwiczeń dziewczyn ćwiczących razem z Ewą i to daje mi dużego kopa... nie powiem, gdzie, bo bym przeklęła :P
Podobnie działają na mnie zdjęcia wysportowanych kobiecych ciał :)
Po tygodniu zmagań moje efekty w liczbach:
03/03 09/03
talia 74 cm 71cm
brzuch 86,5cm 85cm
biodra 89cm 89cm
udo 51cm 50,5cm
3 kwietnia wrzucam zdjęcie po miesiącu ćwiczeń i sama jestem ciekawa metamorfozy! :)
Trzymajcie za mnie kciuki! Tym czasem powoli przytulam się do podusi...
Jutro intensywny, pełen wrażeń dzień- targi kosmetyczne Beauty Forum w Warszawie! Istna gratka dla pasjonatów kosmetologii.
Dobranoc!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz